Olis Nari Lang w swojej debiutanckiej powieści zawarł wszystko, co powinna mieć dobra książka: niebanalną fabułę, niezwykle zawiłą akcję, która sprawia, ze czytelnik musi nad powieścią przysiąść i zastanowić się nad treścią książki, bajeczne opisy świata przedstawionego w Kakrachanie, morze tajemnic i zagadek czekających na rozwiązanie i bohaterów, których nie sposób nie lubić. Język powieści do łatwych nie należy, ale pierwszy tom Atlantów czyta się bardzo przyjemnie, a szczegółowe opisy pozwalają całkowicie przenieść się w świat Dalemy i innych mieszkańców kolonii. Jedyny minus jaki dostrzegłam w powieści jest to, że nie wszystkie tajemnice zostały rozwiązane. To może nieco zniechęcić czytelników, ale taka rola pierwszego tomu: zaciekawić, pozostawić niedosyt, żeby przyjemniej czytało się tom drugi cyklu, a z tego co wiem to kontynuacja Atlantów powstaję, więc liczę na rozwiązanie zagadek i sekretów, które nie znalazły swojego rozwikłania w Kakrachanie.

To właśnie atmosfera zagadki, do której klucz zaginął w odmętach historii, świadomość istnienia starożytnego sekretu i wiedzy, którą ze sobą niesie jest jednym z największych atutów debiutanckiej powieści pisarki kryjącej się pod pseudonimem Olis Nari Lang.

Książka jest warta przeczytania. Wciąga od pierwszych stron. Jest to oryginalna historia, której nie zabije porównanie w stylu „drugi Harry Potter". Jeżeli znudziły was tego typu powieści, to „Kakrachan", będzie bardzo miłą odmianą. Nie pamiętam, kiedy czytałam tak dobrze skonstruowaną książkę fantasy/historical fiction.

Poza tym to książka o rozwoju kobiecości w dziewczynie. Główna bohaterka Dalema, zmienia się ze słabej, bezbronnej uczennicy w dojrzałą i silna kobietę. Która z nas nie przeszła takiej samej ścieżki? Myślę, że współczesna dziewczyna odnajdzie w niej cząstkę siebie.

Świat wykreowany przez autorkę całkowicie mnie oczarował i pochłonął! Jej pomysły były oryginalne, ciekawe i zaskakujące. Przede wszystkim nie było ani jednego takiego momentu w "Kakrachanie", w którym bym pomyślała "to już było", przez co książkę tę czytałam ciekawa każdej nadchodzącej strony i kryjącego się w nich zaskoczenia. Jestem także pełna podziwu, bowiem stworzenie tak ciekawej koncepcji z pewnością jest pracochłonne. Tutaj jednak każdy element, nawet najmniejszy, tworzył precyzyjną i dopracowaną całość.

Nie jestem w stanie uwierzyć, że to debiut literacki autora. Tak dobre debiuty praktycznie w ogóle nie mają miejsca, a ta książka jest po prostu znakomita! Oryginalny, niebanalny i niesamowity pomysł połączony z doskonałym wykonaniem. Świat, który autor wykreował jest przepiękny i cudowny!

Kakrachan" to absolutnie jeden z ciekawszych i godnych uwagi tytułów 2013 roku. Powieść niesamowita, wciągająca i taka... zagraniczna.

Pierwsze trzy strony momentalnie przykuwają uwagę czytelnika. Osobiście uwielbiam zagadki i tajemnice, dlatego spodobał mi się taki intrygujący wstęp 'rozbudzający apetyt' na więcej.

Nie ukrywam, że z wielkimi oczekiwaniami otworzyłam książkę. Bałam się, że nie sprosta moim wymogom, ale jaki był mój szok, kiedy tak podstępnie mnie omotała.

...książkę czyta się jednym tchem, a kończy się ona w bardzo ciekawym momencie. Będę z utęsknieniem czekał na tom drugi przygód Dalemy.

Moja ocena jest tylko jedna: sześć plus na sześć. Nie pamiętam, kiedy czytałem tak dobrze skonstruowaną książkę fantasy/historical fiction jak tę.

Książkę przeczytałam z ogromną przyjemnością, choć moim zdaniem można było ją podzielić na 2 mniejsze części, gdyż była trochę za gruba. Akcja toczyła się w średnio szybkim tempie, dzięki czemu czytelnik miał możliwość bardziej zagłębić się w wątki...